Wiele osób ma sentyment do ubiegłych dekad, zwłaszcza tych, kiedy moda była bardziej kolorowa, a muzyka wydawała się lepsza. Co do mody to niekoniecznie ubrania były lepsze, wszak wiele osób musiało je szyć u krawcowej, bo tkanin nie brakowało, ale jednak sklepy odzieżowe nie były dobrze zaopatrzone i często brakowało w nich towaru. Z tkaninami też było różnie, ale zawsze można było w jakiś sposób je zdobyć, a niektórzy w kreatywny sposób przerabiali nawet tkaniny na zasłony. Jednak dziś nie skupimy się na modzie, a innym trendzie rodem z lat 70-tych, a mianowicie stylizacji brody.
Broda w stylu lat 70-tych – co warto wiedzieć i w jakie akcesoria trzeba się zaopatrzyć?
Choć w latach 70-tych bujne były głównie fryzury, bo mężczyźni, przynajmniej do połowy lat 70-tych nosili chętnie długie włosy czy włosy do ramion. Niektórzy decydowali się także na zapuszczenie brody. Tutaj nie było jednego kanonu, ale broda musiała być dość gęsta. Bujnemu owłosieniu towarzyszyło zamiłowanie do koszul z długimi kołnierzykami w stylu Gorączki Sobotniej Nocy, a także spodni typu dzwony. Moda hippie, a także glam zdominowała większą część lat 70-tych. Pod koniec dekady za sprawą popularyzacji ruchu punk zaczęły być modne skórzane kurtki, sprane t-shirty i jeansy. Wracając do stylizacji brody, to zanim przystąpisz do tworzenia brody, zakup akcesoria do brody w sklepie Beardman.pl. Wśród nich na pewno nie może zabraknąć grzebienia i kartacza do brody. Do dłuższej brody może się też przydać prostownica. Niezbędne będą także dedykowane kosmetyki. Wśród nich należy wymienić: szampon i odżywkę do brody, olejek, balsam do brody.
Top 1: broda i wąsy w stylu Bee Gees
Pierwsza stylizacja to broda a la Bee Gees. Tutaj możesz zainspirować się brodą Barrego Gibba z teledysku Staying Alive. Jak wiadomo Bee Gees był zespołem zaliczanym do gatunku softrock, który był niezwykle popularny w latach 70-tych i wielu mężczyzn wzorowało się na stylu braci Gibb. Do takiej brody nie musisz mieć długich włosów, czy półdługich jak wspomniany jeden z wokalistów męskiego tercetu. Na pewno potrzebne będzie zapuszczenie gęstych opadających wąsów, a także dość równo przystrzyżonej brody, ale zaczynającej się poniżej linii policzków. Taki zarost prezentuje się elegancko i pasuje większości mężczyzn. W ten sposób można wymodelować rysy twarzy i dodać sobie pewności siebie. Oczywiście o taką brodę trzeba dbać. Warto zaopatrzyć się w niezbędne akcesoria do dbania o brodę. Ważny będzie grzebień do rozczesywania brody albo kartacz, który przy okazji usunie zrogowaciały naskórek. Warto postawić także na trymer, w końcu taką brodę trzeba regularnie przycinać.
Top 2: broda i wąsy w stylu hippie
Nasza kolejna propozycja jest dla tych, którzy nie boją się eksperymentów. Jeśli już masz długie czy półdługie włosy w stylu hippie, to możesz postawić też na dłuższą brodę w tym stylu, coś na kształt brody, którą w trakcie swojego pokojowego, hippisowskiego manifestu prezentował jeszcze pod koniec lat 60-tych John Lennon. Aby zapuścić taką brodę trzeba nie golić się przez pewien czas. Taka broda powinna być jednak zadbana, ale nie wymuskana. W końcu ma wpisywać się w filozofię hippie, która opiera się materializmowi, konwenansom i stawia na nieskrępowaną wolność. Owa wolność musi być widoczna także na Twoim zaroście, choć warto byś sięgnął jednak od czasu do czasu po niezbędne akcesoria do dbania o brodę. Ważne jest dość częste mycie takiej brody, a w okresie letnim na pewno codzienne.
Top 3: broda a la Van Dyke
Kolejnym typem brody, który można było zauważyć u gwiazd lat 70-tych była broda a la Van Dyke. Ten flamandzki VIII-wieczny malarz wpisał się w historię nie tylko sztuki, ale i mody męskie, właśnie za sprawą brody. Tę brodę można określić jako wariację na temat koziej bródki. Potrzebne jest tu także zapuszczenie dość długich wąsów, które dodatkowo można podkręcać na końcach. Z kolei sama broda jest nieco dłuższa niż klasyczna kozia bródka i nieco wydłuża podbródek. Taki zarost pasuje mężczyznom o okrągłej twarzy.